Dzisiaj na Excelforum zapytałem forumowiczów w jaki sposób wymawiają słowo VBA. Czyli jak nazywają język, w którym piszą swoje makra.
Temat z pozoru błahy, ale zauważyłem, że w obiegu słowo to wymawiane jest na kilka różnych sposobów, nie tylko wśród programistów VBA.
FałBeA
Chyba najbardziej popularna jest wersja spolszczona czyli przeliterowanie skrótu według polskiego alfabetu – FałBeA.
Plusem takiej wymowy jest na pewno to, że większość osób powinna skojarzyć o co chodzi. Wadą jest to, że brzmi to dość topornie i nieprofesjonalnie (można pomyśleć, że nie znamy podstaw angielskiego skoro nie potrafimy przeliterować krótkiego skrótu). Inną wadą jest to, że nie zrozumie nas osoba anglojęzyczna.
WiBiEj
Drugą, rzadziej stosowaną wymową jest WiBiEj czyli przeliterowanie skrótu na język angielski. Jest to forma prawidłowa, ale dużą wadą jest jej niska popularność. Osobiście sam ja stosuję i mocno preferuję – jest bardziej profesjonalna.
Przyznam szczerze, że ucieszyłem się gdy rekruterka kiedyś zapytała mnie o WiBiEj.
Podsumowanie
Oprócz tych dwóch wersji spotkałem się jeszcze z WuBeA, ale zdecydowanie dominują te dwie, o których wspomniałem. Zwłaszcza FałBeA wiedzie prym i jest najbardziej spopularyzowana.
Której wersji używać?
Ja optuję za tą anglojęzyczną, ale najważniejsze jest to, aby nasz komunikat był zrozumiały dla odbiorcy. Z drugiej strony, FałBeA ciągle wywołuje uśmieszek na mojej twarzy. Reaguję tak samo jak na hasło paletka w temacie wyboru rakietki do tenisa stołowego, który notabene jest moim drugim hobby.